Pewnie wiecie ze ucze sie w Belgii i w mojej szkole nie nosi sie do kazdego przedmiotu zeszytow. Ja kupilam dwa duze zeszyty i postanowilam je ozobic. Jest to swietna zabawa i nie trzeba sie napracowac. Rzeczy ktore zrobie sama jakos bardziej zachecaja mnie do kozystania z nich niz rzeczy ktore sa kupione ze sklepu.
Tak wygladal zeszyt przed i po przedobce.
Moja szkola w Belgii.
Odrazu mowie ze nie wszystkie szkoly sa takie same. Ja nie chodzilam do zadnej innej szkoly dlatego opowiem wam jak to akurat w mojej szkole jest.Wiec lekcje zaczynaja mi sie na 9.00. z czego jestem bardzo zadowolona. Przed rozpoczeciem lekcji ustawiamy sie na bosku klasami w parach i kazdy idzie z nauczycielem do klasy gdzie wlasnie beda mu sie odbywaly lekcje. Po dwoch godzinach lekcyjnych mam pierwsza przerwe ktora trwa 15 min. Wiem ze to nie duzo ale gdy skoncza sie cztery godziny lekcyjne mam przerwe ktora trwa 45min. Wtedy idziemy do jadalni. Siedzimy tam wszyscy razem a pozniej rozchodzimy sie na boisku. U mnie w szkole nie wolno byc w budynk szkolnym podczas przerw. Kazdy musi wtedy byc na dworze. Do domu wracam okolo 18 to zalezy od tego czy mam osiem lekcji czy mam mniej lekcji.Nauczyciele sa bardzo mili. Krzycza gdy ktos naprawde przesadzi. Moja klasa zabierala nauczyciela wszystko (piorniki, teczki) po czym zwracalismy to po paru dniach. Zartujemy sobie z nauczycieli i oni zartuja sobie z nas. Nie bylo w klasach takiego czegos ze balam sie odedzwac bo nauczyciel sie krzywo spojrzy. Bardzo milo chodzi sie do takiej szkoly z mysla ze sa tam ludzie z ktorymi sie swietnie czujesz i zawsze ci pomoga.Sadze ze znacznie lepiej jest tutaj w szkole niz w Polsce.Mam nadzieje ze was nie zanudzilam ;)
Zapraszam na mojego instagrama:
świetny post :]
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
http://przestrzen-piekna.blogspot.com/
Ciekawe są zasady w takiej belgijskiej szkole :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie wygląda na to, że szkoła w Belgii jest lepsza. Przynajmniej tak wynika z Twojego opisu. ;) Jednakże perspektywa wracania do domu o 18.00 akurat mnie nie zachęca. xd Z drugiej strony jeśli są tam fajni zarówno koledzy, jak i nauczyciele, to nie jest znowu tak źle. ;) Ładnie wyglądają te zeszyty po przeróbce, od razu zachęcają do korzystania z nich. Ślicznie wyszłaś na zdjęciach. :)
OdpowiedzUsuńDeszczpada007.blogspot.com
Też bym chciała mieć lekcje na 9 :P Bardzo ładnie ozdobiłaś te zeszyty :)
OdpowiedzUsuńhttp://malinoweciernie.blogspot.com/
Zawszę choć trochę więcej o tym wiemy ;)
OdpowiedzUsuńhttp://definition-of-dreams.blogspot.com/
9:00? Ja bym chciała mieć na 9 chociaż w jeden dzień, a nie kurde na 7:10 -,-
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ładnie ozdobiłaś te zeszyty ;) Ja jestem takim leniem, że chociażby nie wiem jak się starła je ozdobić i ile bym się namęczyła to i tak nie zmuszą mnie one do nauki. Do otwarcia zeszytu owszem, ale do nauki: NIGDY! :D
myheart-mymusic.blogspot.com
Wow, zupełnie inaczej niż tu. Ja mam lekcje czasami na 8:45 więc niewiele wczesniej od CIebie haha :D
OdpowiedzUsuńbtw mogłabym Cię poprosić o poklikanie w linki lub banner sheinside na moim blogu? Byłabym wdzięczna, ponieważ mam szansę zacząć z nimi współpracę co jest moim marzeniem :( odwdzięczę się jeśli chcesz :)
chocooonut.blogspot.com
Wszyscy mają lepiej w szkole niż w Polsce. W dodatku nas uczą wszystkiego, nawet czegoś co bardzo nam się nie przyda, chociaż myślę, że jednak część z tego się przyda. Choćby dlatego, że możemy się wykazać inteligencją np. przy takim Niemcu. Nie żeby coś, tak tylko mówię co myślę :)
OdpowiedzUsuńZeszyty bardzo ładne! Będę robiła podobne :)
snickerslifestyle09.blogspot.com
Świetne zeszyty :)
OdpowiedzUsuńFajnie przerobiłaś te zeszyty :P
OdpowiedzUsuńhttp://blackwhiteandnavyblue.blogspot.com/
Ciekawy temat :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajne zeszyty. Całkiem fajna szkoła. Ale nie chciałam bym kończyć tak późno :)
OdpowiedzUsuńhttp://zatrzymaniechwil.blogspot.com/
O kurcze ciekawi mnie jak przerobiłaś te zeszyty są cudowne :) Szkoła w Belgii wydaje się być ciekawa.
OdpowiedzUsuńhttp://nutellaax.blogspot.com/
szkoła wydaje się być naprawdę bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńSzkoła w Belgii jest pewnie bardziej przyjazna dla uczniów niż te w Polsce.
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam chociaż przez chwilę pochodzić do takiej szkoły, niestety już za późno :)
OdpowiedzUsuńZeszyty są prześliczne!
Nie bawię się w obserwację za obserwację, ale Twojego bloga zaobserwuję bo po prostu mi się podoba :)
Super blog. Ja tez wolę wstawać o 7 i mieć super spędzony czas ze znajomymi ;-) I też ciągle tylko łażę po sklepach i od pokoju do lodówki :D Pytałaś o wspólna obserwację ;-) Obserwuje ;-) teraz czekam na Ciebie :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;*
Miśka
miska-grabowska.blogspot.com
wydaję się, że szkoła w Belgii jest lepsza, ale patrząc na to z innej strony. my idziemy na 8 i wracamy o 14,15. chyba lepiej nie ? :)
OdpowiedzUsuńciekawy post. :)
http://wercziandweeerczi.blogspot.com/
Świetny blog!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się sposób w jaki go prowadzisz ;)
Będę czytać Twojego bloga <3
Pozdrawiam serdecznie Lunaraay
:* :*
Piękne zeszyty. Kurcze Ty zaczynasz o 9 a ja pierwszą godzinę lekcyjną mam na 7,30. A do szkoły dojeżdżam ok godziny więc najpóźniej muszę wstać o 4,50 :-/ Zgroza. Taka jest ta Polska. Mam dużo znajomych w Holandii i u nich w ogóle nie ma zeszytów, nosi się segregatory z wpiętymi kartkami. A ich najgrubsze zeszyty to 32/60 kartek. Masakra. Ja akurat wolę iść na wczesną godzinę do szkoły i wyjść wcześniej. Wiadomo później ma się więcej czasu na obowiązki i przyjemności.
OdpowiedzUsuńZapraszam: www.kawalekomnie.blogspot.com
Opis Twojej szkoły brzmi jakby z jakiegoś filmu! Też chciałabym do takiej uczęszczać.
OdpowiedzUsuńhttp://foreveryoungbelieve.blogspot.com/
Ja przed lekcja musze sie ustawiać w dwuszeregu ze wzgledu ze jestem w wojskowej szkole, co nie pojdzie tak to robimy pompki :D fajne zeszyciki! :)
OdpowiedzUsuńhttp://sensiblees.blogspot.com/
Ja przeprowadzilam sie do Anglii i wlasnie we wtorek zaczynam college :). Obserwuje.
OdpowiedzUsuńJa jakoś w ty roku nie chce iść do szkoły ,ale niestety już za niecałe dwa tygodnie :(
OdpowiedzUsuńA co do szkoły to przynajmniej możesz się wyspać jedynym minusem to jest to ,że późno wracasz
ślicznie ozdobiłaś te zeszyty - zwłaszcza ten w kwiatki
Fajne zeszyty.
OdpowiedzUsuńObserwuję
Ajć na samą myśl o szkole robi mi się niedobrze, ale cóż taka jest kolej rzeczy, jedni idą do pracy my do szkoły ;) jakoś nie chce mi się iść... ;/
OdpowiedzUsuńPytałam o wspolną obserwacje, wiec ja juz obserwuje teraz czas na ciebie, pozdrawiam
www.agnes-malinowska.blogspot.com
Oo, ciekawie było przeczytać o szkole w Belgii, zresztą dowiadywanie się nowych rzeczy, w szczególności o innych krajach, dla mnie zawsze jest przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńSmutne jest tylko to, że wracasz tak późno do domu. :/ A czy w zimie też w czasie przerw musicie być na dworze?
Obserwuję i pozdrawiam ciepło!
+ja w sumie nie chcę jeszcze, aby wakacje się skończyły, ale, tak jak piszesz, plusem jest to, że we wrześniu można spotkać wszystkich znajomych :)
Aj, chciałoby się pójść do szkoły :)
OdpowiedzUsuńJa już mam szkołę za sobą ;D na uczelni to już inaczej ;D hehe
OdpowiedzUsuńfajny blog :) będę odwiedzać :) Prosiłaś o wspólną obserwacje. Więc obserwuję... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://szycie-i-zycie.blogspot.com/
bardzo fajnie, ze opisałaś szkołę w Belgii, aż ci zazdroszczę, bo naprawdę fajne musi być to uczucie, że pomimo nauki cieszysz się na myśl o szkole i o ludziach, których tam spotkasz, całkiem inaczej niż w Polsce :)
OdpowiedzUsuńhttp://positive-memories.blogspot.no/
Zeszyty genialne :)
OdpowiedzUsuń+ obserwuję :)
Zeszyty bardzo mi się podobają. Rzeczywiście jest inaczej niż w Polsce. Ale nie wyobrażam sobie żeby być na dworze jak w Polsce w zimie jest, np. -15 stopni C :D.
OdpowiedzUsuńJeśli tylko interesuje Cię tematyka mojego bloga to zapraszam do wspólnej obserwacji :)
Ciekawe spostrzeżenia..jak ja bym chciała chodzić jeszcze do szkoły ;) Dołączyłam ;)
OdpowiedzUsuńdługo tam macie zajęcia;)
OdpowiedzUsuńOdpowiadam : Obserwuję, teraz ty ;]
OdpowiedzUsuńhttp://codziennie-inna-forever.blogspot.com/
śliczne te zeszyty :)
OdpowiedzUsuńjak ślicznie wygladasz! przygotowana do szkoły :)
OdpowiedzUsuńjaka piękna stylizacja, wszystko świetnie dobrane, gratuluję !
sniadanielejdis.blogspot.com/
Bardzo fajne zeszyty, fajnie dowiedzieć się czegoś o edukacji za granicą :) pytałaś o wspólną obserwację, zacznij u mnie i daj znać w komentarzu, a ja się zrewanżuję :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://zakrecona-na-wlosy.blogspot.com/
Fajnie ozdobilas zeszyty :) ja chodze do szkoly w Holandii :)
OdpowiedzUsuńJuz obs :))
Pozdrawiam
zajrzysz?
vframlii.blogspot.com
Przecudne te zeszyty :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te zeszyty :) Dzięki za odwiedzinki ;) Obserwuję!
OdpowiedzUsuńśliczne zeszyty;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko ;) woman-with-class.blogspot.com
ale pięknie się prezentuje ten zeszyt! :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie..macie zdecydowanie lepiej w szkole niż jest w Polsce... zaobserwowałam Cię na blogu ;))
Hoho mnie też by się dobrze chodziło do takiej szkoły :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zeszyty *-*
OdpowiedzUsuńPytałaś o obserwację - ja już, twoja kolej :)
matiaga.blogspot.com
Patrycja zajebisty blog mam nadzieje, że mój też odwiedzisz i skomentujesz <3
OdpowiedzUsuńhttp://natural-wikis-life.blogspot.com
Lekcje od 9 - brzmi super :) Ja pamiętam jak na 7 musiałam jeździć i w dodatku pierwsza lekcja to był wf ;) Lata szkolne już za mną, szkoda, bo chętnie bym się wróciła do tamtych lat :)
OdpowiedzUsuńJa już skończyłam szkołę ;D ale obserwuje teraz ty ;D
OdpowiedzUsuńCiekawie masz w tej szkole ;p
OdpowiedzUsuńFajnie jest przeczytać jak wyglądają zajęcia w innych krajach :)
OdpowiedzUsuńmogę się zgodzić na wspólną obserwację :) zacznij pierwsza i koniecznie daj mi o tym znać, żebym nie przegapiła :)
Świetne zeszyty ;)
OdpowiedzUsuńZ tego co piszesz to też chcę chodzić do twojej szkoły, chociaż u mnie nie jest najgorzej, jak na Polskę, oprócz wstawania codziennie o 5 i innych minusach, to da się żyć.
Masz bardzo ładny kolor włosów :)
OdpowiedzUsuńSzczerze, nawet nie wiedziałam, że w Belgi szkoła jest tak inaczej prowadzona niż ta w Polsce. Nie wiem czy czy to lepiej czy gorzej, po prostu inaczej : )
OdpowiedzUsuńlapkawgore.blogspot.com
Beautiful book :D
OdpowiedzUsuńWWW.PUTRIVALENTINALIM.BLOGSPOT.COM
Bardzo ładne zeszyty :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za wizytę na moim blogu :)
Obserwuje i pozdrawiam :)
http://sztukapielegnacji.blogspot.com/
Cudowne zeszyty :)
OdpowiedzUsuńu mnie w szkole tylko z nielicznymi nauczycielami można pożartować ;D
OdpowiedzUsuńJasne, nie ma sprawy - o ile mogę liczyć na wywiązanie się i rewanż.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o naukę... ja noszę dwa zeszyty kołowe - jeden do wszystkich przedmiotów szkolnych, drugi do prywatnej nauki szwedzkiego (lekcje bywają, delikatnie mówiąc, niezbyt atrakcyjne - trzeba się czasem zająć czymś innym). Okładki ozdabiam sama; przykładowo, w zeszłym roku na okładce gościły folkowe rysunki mojego przyjaciela i drobne cytaty. To daje mi komfort korzystania z notatek - o wiele milej się uczyć, gdy robisz to z przedmiotów bardzo osobistych i przeznaczonych wyłącznie dla Ciebie. Tegorocznych zeszytów jeszcze nie ozdabiałam/ozdabialiśmy :)
Pozdrawiam.
mówiłaś o wspólnej obserwacji ja zacznę i liczę na rewanż. Zapraszam ! odwdzięczam się za komentarze i obserwowania :) http://inspirationvevo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńo! to ja bym mogła mieć takich nauczycieli jak Ty, ale godzinowo wolałabym mieć tak jak jest w Polsce. wtedy byłoby idealnie! :D
OdpowiedzUsuńHmmm, a macie np. szafki w szkole?
OdpowiedzUsuńJakie fajne zeszyty!
OdpowiedzUsuńNie zanudziłaś, dla mnie to bardzo ciekawy post!:) Pomimo tego, iż szkołę skończyłam dawno temu i jestem studentką fajnie jest dowiedzieć się jak edukacja wygląda w innych krajach:) Jak dla mnie mogłabyś zrobić jeszcze bardziej szczegółowy post!:))
OdpowiedzUsuńSparkle's World
O kurcze, to właściwie cały dzień siedzicie w szkole!
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania i obserwacji mojego bloga! :)
lilianka-blog.blogspot.com
Uwielbiam poznawać rzeczy wywodzące się z innych kultur, więc artykuł o belgijskim szkolnictwie też przeczytałam z wielką chęcią ;) A czy macie tam normalne sprawdziany i prace domowe, którymi zadręczani są polscy uczniowie, czy może raczej przystępujecie do semestralnych egzaminów, tak jak oferują to amerykańskie szkoły?
OdpowiedzUsuńSkorzystałam z Twojej propozycji i obserwuję bloga :)
UsuńMasz bardzo fajnie w szkole ze względu, że u mnie musimy być podczas przerw w budynku x,x
OdpowiedzUsuńale zawsze muszą być plusy i minusy c;
co do pytania, to tak, chętnie ale zacznij z obserwacją c;
http://choose-poositive-thinking.blogspot.com/
Fajnie tak poczytać jak to jest w szkołach za granicą :D
OdpowiedzUsuńZupełnie inaczej niż u nas :)
Ale mi się podoba <3
http://pozytywizja.blogspot.com/
pytałaś o obserwację- bardzo chętnie! :) btw. śliczna! <3
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis i blog, obserwuje i liczę na to samo :) Zapraszam do komentowania nowego postu.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://indeed-prodigy.blogspot.com
Och właśnie zawsze zastanawiałam się jak to jest kiedy oglądałam Belgijskie i jakieś skandynawskie filmy i dzieciaki na przerwach ustawiały się i wychodziły na zewnątrz. Z tego co opisujesz, rzeczywiście szkoła jest o wiele fajniejsza, szczególnie podoba mi się to, że nie trzeba nosić ze soba tyle zeszytów! Ale akurat ten aspekt z wychodzeniem.. Oj umarłabym! Ja wiecznie marznę na szkolnych korytarzach, jestem okropnym zmarźluchem haha :)
OdpowiedzUsuńfajna szkoła ;) nic tylko pozazdrościć ;)
OdpowiedzUsuńno ja już Cię obserwuję teraz Ty :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie masz w szkole ;)
OdpowiedzUsuńwspólna obserwacja? ja już kliknęłam ;)
Swietnie przerobilas zeszyt!
OdpowiedzUsuńMoze zrobilabys DIY jak tak przerobic? ;)
Bardzo fajny post oraz blog!
Sliczny desing.:)
Co powiesz na wspólną obserwację? ;)
Odpowiedź u mnie.
http://oliviejulie.blogspot.com/
pewnie trosze inne podejscie tam jest to na pewno ale chyba wole częstsze przerwy 10 min i lunchowa 25 i wracac do domu najpozniej o 15, masakra wracać o 18 jak sa jakies lekcje do zrobienia no chyba ze nie ma prac domowych i nie trzeba sie przygotowywac na jakis tam sprawdzian i o 18 jest sie wolnym hhahaha- piekne zeszyty
OdpowiedzUsuńFaktycznie zasady panujące całkiem inne niż w polskich szkołach. Nie podoba mi się jedynie późna pora powrotu do domu. Podoba mi się to, że nauczyciele nie "zabijają" :D. Świetne zeszyty <3
OdpowiedzUsuńNaprawdę ciekawe zasady :) piękne zeszyty :)
OdpowiedzUsuńBylam kiedys w Belgii, a dokladniej w Brukseli na wycieczce :) A jak pada deszcz i snieg yo tez musicie byc na dworze? Ech, chetnie bym Cie zaobserwowala, alr niestety mam juz max obsetwatorow :( jedyne co moge zrobic to zagladac tu czesto w miare mozliwosci ;* jestes bardzo ladna
OdpowiedzUsuńPytałaś o wspólna obserwację, ja już teraz liczę na Ciebie :)
OdpowiedzUsuńale fajnie. inaczej niz w polsce
OdpowiedzUsuńjeśli możesz to poklikaj w kliki u mnie w poście :)
http://panmalofel.blogspot.com/2014/08/new-york-62.html
Bardzo ładne zeszyty :)
OdpowiedzUsuńCiekawe zasady w szkole :D
justlife-jurka.blogspot.com
ale masz piekne włosy! ;o zazdroszczę :))
OdpowiedzUsuńwspólna obserwacja? zacznij i daj znać u mnie to od razu się zrewanżuję :) http://rosewithcherry.blogspot.com/
+ ciekawie macie w szkole, całkiem inaczej niż u nas w Polsce :)
Usuńwyglądasz na starszą :)
To prawda, wyglądasz na starszą :)
Usuńogurczak.blogspot.com
Zeszyty prezentują się naprawdę świetnie!
OdpowiedzUsuńDo 18? O kuuurcze..
Fajnie, totalnie inaczej niż u nas ;) Śliczne włosy! ;3
OdpowiedzUsuńObserwuję (jeśli spodoba Ci się mój blog, również go zaobserwuj,sprawi mi to wielką radość)
Zapraszam:
unnormall.blogspot.com
Świetne okładki zeszytów
OdpowiedzUsuńMogłyby być takie szkoły w Polsce :)
OdpowiedzUsuńkejtifashion.blogspot.com
Co prawda nie chodzę do zwykłej, publicznej szkoły jednak nie narzekam na nauczanie w Polsce. Każdy znajdzie coś dla siebie. Poza tym do nauki potrzebne są przede wszystkim chęci.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji, bardzo ładnie ozdobiłaś te zeszyty. Ja do DIY mam dwie lewe ręce ;)
Pozdrawiam,
ogurczak.blogspot.com
Zimą też musicie opuszczac szkole na przerwach ?:) jak bylam mlodsza sama chcialam uczyc sie gdzies za granica ale teraz na studiach juz mi to zupelnie obojętne ;))
OdpowiedzUsuńgraotrend.blogspot.com
Kiedyś mialam się przeprowadzać do Belgii, bo mój tato tam mieszka, ale jednak zostałam tu, może za rok lub dwa ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? ;)
Usuńhttp://maadziiii.blogspot.com/
O rany! No to chyba dużo fajniej chodzi się do takiej szkoły :D
OdpowiedzUsuńMargaret
Zasady bardzo podobne jak we francuskiej szkole, gdzie kiedyś byłam na wymianie :) Są plusy, są i minusy - ja bym nie chciała spędzać calutkiego dnia w szkole, od 9 do 18 :(
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zeszyty u mnie też szkolny post zapraszam ! :)
OdpowiedzUsuńo jak fajnie tam masz :) moze wspolna obserwacja? ja juz zaobserwowalam :) furmanczyk.blogspot.com <------------------
OdpowiedzUsuń